Mycie samochodu w zimie - jak robić to prawidłowo?
W kolejnym odcinku naszego zimowego poradnika dla kierowców, na warsztat bierzemy dwa zagadnienia. Oba bardzo na czasie, ze względu na aurę panującą za oknami. I oba dość kontrowersyjne. Pierwszy z nich to mycie auta zimą. Czy można myć samochód w zimie i czy ma to w ogóle sens? Czy warto podejmować się tego wysiłku, gdy pada śnieg, a na drogach nieustanna chlapa? Jak prawidłowo myć auto zimą?
Czy lepiej zrobić to ręcznie czy wybrać mycie auta zimą na myjni bezdotykowej? Kolejne zagadnienie, które często nurtuje kierowców to: Czy można myć auto na mrozie? Do ilu stopni można myć samochód podczas mrozów? Jaka temperatura jest bezpieczna dla naszego dwuśladu, by nie uszkodzić lakieru czy wrażliwych elementów nadwozia?
Specjalnie dla Was przeglądamy krążące po sieci teorie dotyczące mycia auta zimą i weryfikujemy je. Sprawdzimy też zalecenia ekspertów w kwestii zimowej pielęgnacji pojazdu. Robimy też przegląd zabiegów kosmetycznych, które warto zafundować swojej bryczce poza standardowym myciem auta w zimie.
Dlaczego trzeba myć samochód zimą?
Zima to pora roku, która najbardziej naraża nasze samochody na uciążliwe zanieczyszczenia. Na wypielęgnowane pojazdy czają się wszędobylskie: błoto pośniegowe, lód, piasek, żwir, a przede wszystkim sól. Ta ostatnia, choć niepozorna, to najbardziej zdradziecka przeciwniczka w tej nierównej walce. Warto jednak podjąć wyzwanie i zadbać o czystość pojazdu, którym na co dzień jeździmy. Nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim praktycznych. Korozje, niszczenie karoserii i lakieru oraz części znajdujących się w podwoziu – to zagrożenia, na które szczególnie zimą narażone są nasze dwuślady. Dlatego najwyższa pora rozprawić się z dylematem: myć czy nie myć auto – oto jest pytanie?
Mycie samochodu w zimę to nasz obowiązek. Zwłaszcza, jeśli zależy nam na dobrej kondycji naszego pojazdu. Czynność tę powinniśmy traktować profilaktycznie. Pozostawianie kolejnych warstw błota pośniegowego na nadwoziu, soli na karoserii czy lodowych brył, które często tworzą się w nadkolach, nie pozostanie w dłuższej perspektywie czasu bez konsekwencji dla naszego samochodu. Takie zaniedbanie prędzej czy później zaprowadzi nas do mechanika i pociągnie finansowo po kieszeni. Dodatkowo, o czym kierowcom zdarza się zapominać, oblepione auto, poruszające się po drogach publicznych, stanowi zagrożenie dla pozostałych uczestników ruchu. Odrywające się pod wpływem prędkości płaty śniegu czy błoto pryskające spod kół to utrudnienie dla jadących za nami kierowców.
Co jeszcze bardziej rozbudzi wyobraźnię właścicieli aut wyruszających w drogę? Kontrola drogowa policji zimą i... mandaty! (O tym jakie dokumenty są potrzebne do kontroli drogowej przeczytasz w innym artykule na naszym blogu).
➡️ Nowy taryfikator mandatów przewiduje grzywnę do 3 tys. zł za nieodśnieżone auto. To sześciokrotnie większa stawka niż dotychczas. Za niewidoczne tablice rejestracyjne możemy zgarnąć mandat wysokości 500 zł i 8 punktów karnych. Ukarani możemy też zostać za ośnieżone reflektory, za włączony podczas odśnieżania silnik czy źle oczyszczone szyby, ograniczające widoczność podczas kierowania pojazdem.
Naszym zdaniem, to wystraczający powód, by zimą nie rezygnować z regularnych wizyt w myjni. A do tego, którą myjnię wybrać na zimowe pucowanie, wrócimy w dalszej części artykuły. Także zostańcie z nami 😊.
Na co należy zwrócić uwagę podczas mycia auta w zimie?
Mycie samochodu zimą tylko z pozoru jest tożsame z tym, jakim zabiegom poddajemy nasz samochód wiosną, latem czy nawet jesienią. Wbrew powszechnym opiniom, to właśnie o tej porze roku, powinno się częściej niż zwykle, czyścić auto z zabrudzeń. Zdaniem ekspertów pozostawienie brudnego auta przez cały sezon jest większym grzechem, niż mycie samochodu na mrozie.
Do mycia auta zimą podchodźmy zdroworozsądkowo. Jeśli nie chcemy po takim zabiegu pielęgnacyjnym mieć niespodzianek typu zamarznięte drzwi lub zamek, zaplanujmy ten zabieg z głową. Najpierw przygotujmy auto: zabezpieczmy silikonem gumowe uszczelki, przygotujmy taśmę klejącą – do zaklejenia zamków i sprawdźmy prognozę pogody. Nie korzystamy z myjni, jeśli zapowiadają mrozy lub silny wiatr, zwłaszcza wieczorem. Jeśli nie jesteś szczęściarzem i nie masz ogrzewanego garażu, potrzebujesz czasu, by auto wyschło. Wytarcie pojazdu do sucha chłonną ściereczką na pewno nie zaszkodzi.
Pielęgnację rozpoczynamy od posprzątania wszystkich elementów zewnętrznych. Następnie, gdy auto jest już gotowe do czyszczenia, należy pamiętać o kilku ważnych rzeczach:
- Używajmy myjki ciśnieniowej z odpowiednią temperaturą wody – zbyt gorąca może uszkodzić karoserię lub powłokę ochronną auta.
- Wybierajmy łagodne detergenty i szczotki, które nie ubijają lakieru ani nie pozbawiają go blasku.
- Na sam koniec umyj auto letnią wodą bez detergentu, aby usunąć resztki piany i osadów chemicznych ze skóry i powłoki lakierniczej.
Mycie auta zimą na myjni bezdotykowej – jaki rodzaj myjni jest bezpieczny zimą, a na jaki uważać?
Najprostszym rozwiązaniem, szczególnie zimą, wydaje się wybór myjni automatycznej. Eksperci jednak ostrzegają przed tym rozwiązaniem. Zimą lakier jest bardziej podatny na uszkodzenia, a jakość i stan szczotek w myjniach automatycznych pozostawiają wiele do życzenia. Nie są także czyszczone po każdym samochodzie, więc nagromadzony brud wcierają w nasz pojazd. Wybór ten nie jest też najlepszy z perspektywy właścicieli nowych samochodów, na których stosuje się lakiery ekologiczne, a co za tym idzie bardziej podatne na uszkodzenia.
Dużo lepszym rozwiązaniem będzie myjnia ręczna, dodatkowo ogrzewana. Jednak od tego typu usługi kierowców zwykle odstrasza cena na poziomie 100-150 złotych. Pozostaje nam jeszcze trzeci rodzaj myjni. Chociaż korzystanie z myjni bezdotykowej zimą nie należy do przyjemności, nawet o tej porze roku ma ona wiele zalet. Główny plus to możliwość dokładnego opłukania całego nadwozia bez obawy o lakier. Dodatkowo opcja skorzystania z lancy pozwala nam porządnie umyć nadkola czy progi, gdzie zbiera się sól powodująca rdzewienie. Z takim zadaniem słabo radzą sobie myjnie automatyczne. Z drugiej strony, czego najbardziej obawiają się kierowcy, myśląc o myjni automatycznej, to woda pod dużym ciśnieniem, która może przedostać się w trudno dostępne miejsca, jak chociażby do zamków czy pod uszczelki. Jak zatem optymalnie przygotować się do wizyty w myjni bezdotykowej w okresie zimowym?
- Nawoskować karoserię – dzięki temu błoto i sól usuniemy zdecydowanie łatwiej.
- Zadbać o stan uszczelek. Wystarczy przed okresem zimowym umyć je wodą z detergentem, wytrzeć i zabezpieczyć preparatem z silikonem.
- Zaaplikować smar w spreju na zawiasy i zamki. Zabieg nie tylko zabezpieczy nam ruchome części, ale także stworzy barierę dla wilgoci.
- Dołożyć do stałego wyposażenia taśmę klejącą do zabezpieczenia zamków przed myciem.
Czy można myć auto na mrozie?
Choć eksperci są podzieleni, mycie auta na mrozie nie ma najmniejszego sensu. Na mokrym samochodzie po paru chwilach tworzy się cienka warstwa lodu. To samo może się stać w zamkach i przy uszczelkach. A to wiąże się z przykrymi niespodziankami rano. Jeżeli wiemy, że temperatura w nocy nie spadnie poniżej zera, możemy śmiało korzystać z myjni samoobsługowych. Jeśli jednak przewidywany jest spadek poniżej zera, dobrze jest wybrać opcję droższą, ale bezpieczniejszą – myjnię ręczną.
Mycie samochodu w zimie. Do ilu stopni można myć samochód podczas mrozów?
Myć auto zalecamy w temperaturach nie niższych, niż 0 stopni Celsjusza. To minimalna temperatura, w której bezpiecznie da się myć pojazd. Jeśli jednak temperatura spada poniżej tego poziomu, to lepiej unikać mycia samochodu na zewnątrz lub używać odpowiednich środków do zabezpieczenia karoserii przed uszkodzeniami. Mrozy są szczególnie trudne dla lakieru samochodowego. Mogą go bardzo osłabić, co może skutkować powstawaniem mikropęknięć. Dopuszcza się umycie samochodu na mrozie pod warunkiem parkowania go w ogrzewanym garażu
Mycie auta w zimie: Kiedy bezwzględnie nie można myć auta na mrozie?
Jak już zostało powiedziane, nie powinniśmy decydować się na mycie samochodu na mrozie. Lepiej poczekać na dodatnie temperatury, zwłaszcza nocą. Ostatecznie nikt nie zabroni pojechać nam do myjni podczas mrozów. W takiej sytuacji kierujmy się jednak zdrowym rozsądkiem. Jeśli zależy nam na sprawności samochodu po sezonie zimowym, skierujmy swoje kroki do myjni ręcznej, tam fachowcy zadbają o porządne osuszenie naszego pojazdu. Bezwzględnie radzimy unikania mycia samochodu zimą podczas mrozów, gdy nie możemy zapewnić mu ciepłego miejsca postojowego, ani porządnego osuszenia po myciu. Jeżeli mamy ogrzewany garaż śmiało możemy pozwolić sobie na tego typu „szaleństwa".
➡️ A co jeśli zdecydujemy się na mycie samochodu w zimie, podczas mrozu na myjni bezdotykowej? Możemy po czyszczeniu pojechać na zakupy do centrum handlowego, pozostawiając auto na ocieplonym parkingu. Ciepłe powietrze powinno dotrzeć do wszystkich newralgicznych miejsc: zamków i uszczelek. Również czas tuż przed podróżą to dobra chwila na mycie auta, nawet pomimo panujących mrozów. Prędkość i ogrzewanie w kabinie skutecznie osuszą resztki wilgoci, pozostałe po czyszczeniu samochodu wodą pod ciśnieniem.
Mycie samochodu w zimie... A co po sezonie?
Ludzie mają coraz większą świadomość, że dbanie o auto zwiększa jego wartość rynkową. Stan samochodu realnie przekłada się na późniejszy zysk. Dlatego wielu kierowców podziela zdanie, że samo mycie "po sezonie" nie wystarczy. Wiosną zafunduj swojej gablocie SPA. Warto wówczas zdecydować się np.: na odnawianie lakieru. Zabiegi, które oferują salony autodetailingu usuną niewidoczne dla oka zabrudzenia, a nawet mikrorysy powstałe od zimowego piasku i soli. Dobrze jest się także zająć tymi miejscami, których nie zaleca się czyścić zimą, jak chociażby komora silnika.
➡️ Pamiętaj, że korzystając z wypożyczalni samochodów w Lublinie, Warszawie czy innej palcówce z pod szyldu Kaizen Rent, zawsze możesz wykupić opcję zwalniającą Cię z mycia lub tankowania auta przed zwrotem.
Komentarze (0) Pokaż komentarze